Autor |
Żuber
Koncertuje w szkolnych stołówkach
Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: że znowu?
Nie 21:18, 24 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Mar de Grisses to chilijski moloch doomowy.
Mało znane gówno, więc mało napiszę.
Piękne riffy, świetna kompozycja, klimat i ten charakterystyczny suchy growl na drugim planie na zmianę z szeptem. Totalny rozkur.
Jak do tej pory wydali chyba jedną EP'kę i również jeden cały album.
W opisie na last.fm piszą, że to death doom metal, tedy mówię, to death doom metal.
Kilómetros de Nada z żelaznym, ciężkim riffem
http://www.youtube.com/watch?v=PaK3Pk-5MFg
Deep-seeded hope avant garde amrc
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Żuber dnia Nie 21:21, 24 Maj 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|