| Autor |
Mondo
Administrator
Dołączył: 12 Sie 2008
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstochowa
Pią 11:35, 01 Maj 2009
|
|
| Wiadomość |
|
|
Chociaż jeśli chodzi o metal to ja jestem raczej wyłącznie biernym obserwatorem i laikiem, to jednak Huntera zawsze byłem wielbicielem. Kiedyś znajoma mnie zaopatrzyła w Requiem, Medeis i T.E.L.I. i tak mi jakoś zostało. Dlatego też, gdy po 4 latach od wydania ostatniego albumu ukazał się Hellwood, byłem bardzo... ukontentowany 
Bez zbędnych wstępów przejdę od razu do sedna. Hunter jako zespół soulmetalowy/melodicdeathmetalowy (cokolwiek to znaczy), zawsze miał ładnie brzmiące, złożone i dość nietuzinkowe kompozycje. Więc od najnowszej płyty wszyscy oczekiwali utrzymania poziomu i może nieco więcej profesjonalizmu. Czy się udało? Trudno mi powiedzieć. Słucham już chyba 10 raz i zasadniczo podoba mi się tylko Strasznik, $mierci$miech i Duch Epoki. Reszta piosenek, choć równie ambitna, jakoś w ucho nie wpada. Niektóre są wręcz nieco nudne. Ale zarazem cała płyta wydaje się być dopracowana i przemyślana.
Generalnie, T.E.L.I. Hellwood nie dorównał. Czegoś chyba brakuje, może trochę zbyt "melodic" a nie dość "death" momentami? Sam nie wiem, w końcu nie zbyt się na tym znam
Ktoś bardzo ładnie wrzucił [link widoczny dla zalogowanych] na wrzutę, więc nie będę rzucał innymi linkami.
P.S. Wiem, że nie bardzo się wszystkim chce, ale dałem dobry przykład to może spróbujmy jeszcze coś nie coś na forum napisać, co?  Na pewno macie sporo odkryć zrobionych w czasie śmierci klinicznej forum Podzielcie się nimi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Szukaj
Lubię zarówno nowszą Siekierę, jak i tę starą, rzeźnicko punkową, z zajebistymi tekstami