Autor |
elVedor
ProModerator
Dołączył: 22 Sie 2008
Posty: 876
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: S(t)olec
Sob 12:53, 06 Gru 2008
|
|
Wiadomość |
|
Progresywny death metal rodem z Andorry... Fajne schizowiutkie, chociaż... Coś dziwnego jest w muzyce rodem z Hiszpanii, a Persefone brzmi bardzo hiszpańsko... Zauważyłem taką wkurwiającą, przynajmniej mnie, tendencję, do grania prostych melodyjek chujowo wysokimi dźwiękami (oprócz Persefone, jest to widoczne też chociażby w takim Mago de Oz). Mimo to, muzyka brzmi całkiem ciekawie, fajne tremola, bębny tak fajnie miękko brzmią... Klawisze najczęściej grają 'nieciekawie', ale to już dopust boży... W końcu mamy do czynienia z zespołem progressive
Czasami tylko w te rajskie dźwięki bezczelnie wpierdala się jakieś nieciekawe i po prostu nie-brzmiące solo gitarowe...
Jeszcze słówko o wokalu: czasami czysty śpiew, najczęściej jednak mamy do czynienia ze skrzeczącym growlem...
Na zespół składają się gitarzyści Carlos Lozano Quintanilla (+ voc.) i Jordi Gorgues Mateu, basista Toni Mestre Coy, bębniarz Marc Mas Marti, klawiszowiec Miguel Espinosa (+ voc.) oraz odpowiedzialny tylko za śpiew Marc Martins Pia.
Skład wydał dwie płyty 'Truth Inside The Shades' z 2004 roku oraz 'Core' (2006).
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|